21 V 2019. Spotkanie otwarte. Katecheza o Duchu Świętym – 02

Słowa do katechezy

Ez 47,1-12

47 1 Następnie zaprowadził mnie z powrotem przed wejście do świątyni, a oto wypływała woda spod progu świątyni w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była skierowana ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe od ołtarza. 2 I wyprowadził mnie przez bramę północną na zewnątrz i poza murami powiódł mnie od bramy zewnętrznej, skierowanej ku wschodowi. A oto woda wypływała spod prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza. 3 Potem poprowadził mnie ów mąż w kierunku wschodnim; miał on w ręku pręt mierniczy, odmierzył tysiąc łokci i kazał mi przejść przez wodę; woda sięgała aż do kostek. 4 Następnie znów odmierzył tysiąc [łokci] i kazał mi przejść przez wodę: sięgała aż do kolan; i znów odmierzył tysiąc [łokci] i kazał mi przejść: sięgała aż do bioder; 5 i znów odmierzył jeszcze tysiąc [łokci]: był tam już potok, przez który nie mogłem przejść, gdyż woda była za głęboka, była to woda do pływania, rzeka, przez którą nie można było przejść. 6 Potem rzekł do mnie: «Czy widziałeś to, synu człowieczy?» I poprowadził mnie z powrotem wzdłuż rzeki. 7 Gdy się odwróciłem, oto po obu stronach na brzegu rzeki znajdowało się wiele drzew. 8 A On rzekł do mnie: «Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy wody jego* stają się zdrowe. 9 Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostają przy życiu: będą tam też niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione*. 10 Będą nad nimi stać rybacy począwszy od Engaddi aż do En-Eglaim, będzie to miejsce na zakładanie sieci i będą tam ryby równe rybom z wielkiego morza, w niezliczonej ilości. 11 Ale jego błota i zalewy nie zostaną uzdrowione, one są pozostawione dla soli*. 12 A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ woda dla nich przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo»*.

J 19,32-34

19 32 Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. 33 Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, 34 tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda*.

J 7,37-39

7 37 * W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! 38 Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza». 39 A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był <dany>*, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony.

Ez 37,1-14

37 1 Potem spoczęła na mnie ręka Pana, i wyprowadził mnie On w duchu na zewnątrz, i postawił mnie pośród doliny. Była ona pełna kości. 2 I polecił mi, abym przeszedł dokoła nich, i oto było ich na obszarze doliny bardzo wiele. Były one zupełnie wyschłe. 3 I rzekł do mnie: «Synu człowieczy, czy kości te powrócą znowu do życia?» Odpowiedziałem: «Panie Boże, Ty to wiesz». 4 Wtedy rzekł On do mnie: «Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: „Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana!” 5 Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja wam daję ducha* po to, abyście się stały żywe. 6 Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha po to, abyście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan». 7 I prorokowałem, jak mi było polecone, a gdym prorokował, oto powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie. 8 I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha. 9 I powiedział On do mnie: «Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli». 10 Wtedy prorokowałem tak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach – wojsko bardzo, bardzo wielkie*. 11 I rzekł do mnie: «Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: „Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas”. 12 Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, 13 i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. 14 Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam» – wyrocznia Pana Boga.

J 20,19-23

20 19 Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» 20 A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. 21 A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». 22 Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego!* 23 Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane»*.

Dz 2,1-11

2 1 Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. 2 Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. 3 Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. 4 I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. 5 Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. 6 Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. 7 «Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami?» – mówili pełni zdumienia i podziwu. 8 «Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – 9 * Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, 10 Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, 11 Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże».

1 Kor 12,4-11

12 4 Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; 5 różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; 6 różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. 7 Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra. 8 Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości* słowa, drugiemu umiejętność poznawania* według tego samego Ducha, 9 innemu jeszcze dar wiary* w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, 10 innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo*, innemu rozpoznawanie duchów*, innemu dar języków* i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków*. 11 Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce.

Ga 5,22-23

5 22 Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, 23 łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa*.

Skrót na gorąco 🙂

Gdy patrzymy na Jezusa, który w wolnym wyborze oddaje życie z miłości, widzimy w Ewangelii, że z Jego przebitego boku wypływa woda. Jest to realizacja zapowiedzi słów proroka z księgi Ezechiela. Otwierające się źródła świątyni, to znaczy otwierte serce Boga!  Z krzyża otrzymujemy źródło życia Kościoła: chrzest, eucharystię, Ducha. Z krzyża wytrysnęła woda i krew strumieniem nieprzebranym i stała się źródłem orzeźwiającym.

Woda spływa na miejsca pustynne, nie dające życia, a potem aż do Morza Martwego – miejsca gdzie nie ma życia. Ta woda płynąca także w nas, bo w nas samych są miejsca bez życia, nie mające życia – w zetknięciu z trudnościami, przeszkodami, grzechem nie wydajemy dobrych owoców, nie dajemy życia.

Woda wypływa stopniowo ze świątyni. Im bardziej dajemy Bogu przestrzeń, tym bardziej i głębiej On rozlewa swojego Ducha. O. Wołoszyn SJ mówił, że są to także etapy historii świata, gdzie Duch staje się coraz bardziej widoczny. Prowadzi to nas do momentu w którym możemy żyć wg Ducha – wreszcie pływam, odnajduję swoje miejsce w wodach Ducha. Następnie anioł pokazuje nowe rzeczy, owoce Ducha, życie. Dokądkolwiek dotrą wody, jest życie. Ale są tez obszary nieuzdrowione, zostawione dla soli. To co Bóg zostawia we mnie nieuzdrowione jest bardzo cenne, bo powoduje ze staję na modlitwie przed Bogiem w bezradności i ciągle muszę do Niego wołać. Prosić o Ducha.

Odejście Pana, daje szanse na przyjście Ducha, posłanie Ducha przez Ojca. On sprawi, że słowo stanie się czymś wewnętrznym, częścią naszego człowieczeństwa, ciałem. Duch mówi to co Jezus, a Jezus to co Ojciec. Słowo niesie Ducha i jest mocą działającą w naszym wnętrzu. I dlatego pożyteczne było odejście Jezusa. Duch działa w Kościele poprzez sakramenty. Ale tez tak jak sam chce.

Jeśli nie widzisz w sobie działania Ducha, widzisz że jesteś „suchym kośćmi”, doświadczasz tego, że potrzebujesz Ducha, aby znów ożyć.

Izrael jest już kilka lat na pustyni, tracą nadzieję, i Bóg daje im proroka. Ciebie też pyta, zwłaszcza gdy doświadczasz swojej słabości, doświadczysz że jesteś „suchymi kośćmi”. Wtedy Bóg posyła Ducha, aby to co wydaje się martwe, zamieniło się w życie, abyśmy zapuścili korzenie w drzewie życia.

„Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej…”

Ten obraz przedstawia  4 Ewangelie. Każda daje słowo z innej strony, mówi o czymś co jest uderzające dla naszych serc. To co było pobite, obarczone śmiercią, staje się żywe. Każda z Ewangelii to powiew Ducha!

Jezus przed odejściem daje nowe przykazanie, najważniejsze, podstawę do zapamiętania. Każe miłować, tak jak nas umiłował. To znaczy jak miłować? Jezus swoją męką pokazuje jak. Kochać miłością, która pozwoli nam pójść na krzyż, oddać życie za innych. Na krzyżu Jezus daje Ducha, abyśmy zrozumieli jaki jest zamysł Boga względem nas. Danuta Piekarz – biblistka – mówiła, że wyrażenie „oddał ducha” nie oznacza śmierci, ale to, że On dał nam swego Ducha.

W wieczerniku drzwi były zamknięte z obawy. Nasze serce zamknięte są także z obawy, bo tak ja uczniowie, także my opuściliśmy Jezusa, zdradziliśmy go. A On przychodzi i daje pokój. Przyszedł do uczniów, którzy jeszcze nie przebaczyli samym sobie, posłał ich i dał im Ducha. Robi to po to aby, oni przyciągali do Kościoła innych. Dał im Ducha „wieczorem, pierwszego dnia”. Dał pierwszy owoc krzyża. Ten owoc krzyża dawany jest, gdy jeszcze jesteśmy w ciemności.

Inne momenty dania Ducha – Pięćdziesiątnica, to dzień świętowania dla Izraela ustanowienia Prawa. A Kościół modlił się i czekał na Ducha. To jest moment, kiedy Bóg buduje nowe serce, oparte na nowym prawie. Ruah – to nie powiew, szmer. To wicher! Duch przychodzi z mocą. Każdy dostał swój ogień. Ten ogień dał umiejętność budowania Kościoła. Nieuchwytny wiatr, ogarniający ogień, ukryty Duch działa wewnątrz nas. Poznać go można po owocach. Trzeba budować siebie wg Ducha. Proś by Duch objawił ci, gdzie jest twoje miejsce, jaki jest twój dar. Ale pamiętaj, że nie ważny jest dar, ale darczyńca – Bóg.