Seminarium
OGŁOSZENIE!!!!
Drodzy uczestnicy Seminarium!
Modlitwa o ,,wylanie Ducha Świętego” na najbliższym spotkaniu – w czwartek 14 stycznia 2021 od godz.19.00 w Kościele
WMU
Seminarium odnowy życia chrześcijańskiego, WMU
Na stronie znajdują się materiały (do użytku wewnętrznego i dla uczestników seminarium) z poszczególnych tygodni prowadzonego przez Wspólnotę Seminarium w Szczecinie w X i XI 2020 roku.
Katecheza:
Pieśń:
ŚWIADECTWA:
ODRODZENIE W DUCHU ŚWIĘTYM
- Zbliża się czas modlitwy o odrodzenie w Duchu Świętym. Jezus kieruje dzisiaj do ciebie swoje zaproszenie.
W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza. A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był/dany/, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony. (J 7,37-39)
- Duch Święty pragnie udzielić ci mocy do życia w jedności z Jezusem i do świadczenia
o Nim wszędzie, gdziekolwiek ciebie pośle, „aż po krańce ziemi”.
…gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi. (Dz1,8)
- Duch Święty oczekuje twojego zdania się na Niego. Chce być w Tobie Źródłem
i przewodnikiem w modlitwie. Chce troszczyć się o Ciebie i wyprowadzać dobro z różnych wydarzeń twojego życia, które będą twoim udziałem.
Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru. Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał – tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił – tych też obdarzył chwałą. (Rz 8,26-30)
- Zmartwychwstały Jezus zesłał na Apostołów swojego Ducha Świętego. Jego obecność
i działanie było widoczne dla świadków tego wydarzenia. Od tamtego czasu Bóg nieustannie wylewa swojego Ducha na swoje dzieci. Wylewa Go na Kościół dzisiaj. Jego obietnica dotyczy także ciebie. Potrzeba, abyś się nawrócił – uznał swoją słabość, bezradność, grzech, abyś przyjął Jezusa jako jedynego Zbawiciela i Pana swojego życia i przyjął w darze Jego Ducha.
Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. (…) Wtedy stanął Piotr razem
z Jedenastoma i przemówił do nich donośnym głosem: Mężowie Judejczycy i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, przyjmijcie do wiadomości i posłuchajcie uważnie mych słów. Ci ludzie nie są pijani, jak przypuszczacie, bo jest dopiero trzecia godzina dnia, ale spełnia się przepowiednia proroka Joela: W ostatnich dniach – mówi Bóg – wyleję Ducha mojego na wszelkie ciało, i będą prorokowali synowie wasi i córki wasze, młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, a starcy – sny. Nawet na niewolników i niewolnice moje wyleję w owych dniach Ducha mego, i będą prorokowali (…) Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr -i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz. (Dz 2,1-4. 14-18. 38-39)
- Każdy chrześcijanin obdarzony jest darami Ducha Świętego. Dane są one dla wspólnego dobra.
Nie chciałbym, bracia, byście nie wiedzieli o darach duchowych. Wiecie, że gdy byliście poganami, ciągnęło was nieodparcie ku niemym bożkom. Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: «Niech Jezus będzie przeklęty». Nikt też nie może bez pomocy Ducha Świętego powiedzieć: «Panem jest Jezus». Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim objawia się Duch dla wspólnego dobra. Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu dar tłumaczenia języków. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce. (1 Kor 12,1-11)
- Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami. I tak ustanowił Bóg
w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania ? Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? Lecz wy starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą. (1 Kor 12,27-31) - Duch Święty jest dany, abyśmy, doświadczając przeciwności, byli napełniani Jego mocą
i mogli być świadkami zmartwychwstania Jezusa:
« (…) Zeszli się bowiem rzeczywiście w tym mieście przeciw świętemu Słudze Twemu, Jezusowi, którego namaściłeś, Herod i Poncjusz Piłat z poganami i pokoleniami Izraela, aby uczynię to, co ręka Twoja i myśl zamierzyły. A teraz spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego, Jezusa». Po tej modlitwie zadrżało miejsce, na którym byli zebrani, wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i głosili odważnie słowo Boże. (Dz 4,27-31)
Katecheza z 10 XII 2020
Katecheza o. Tomasza OP
uzupełnienie Magda
Spowiedź generalna (jak się przygotować?)
Rachunek sumienia
Należy najpierw dziękować Bogu, Panu naszemu, za otrzymane dobrodziejstwa. Jest to echo słów św. Pawła: W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was (1 Tes 5, 18).
Pierwszą czynnością w rachunku sumienia nie powinno być rachowanie popełnionych grzechów, często mechaniczne, przesycone lękiem, czy pod presją różnych podświadomych mechanizmów obronnych. Rachunek sumienia winien być przede wszystkim przypominaniem sobie i wewnętrznym smakowaniem dobrodziejstw miłującego nas Boga. Zdaniem św. Ignacego z Loyoli „wśród wszelkich niewyobrażalnych niegodziwości i grzechów niewdzięczność należy do najbardziej obrzydliwych rzeczy; […] jest ona zapomnieniem otrzymanych dóbr, łask i darów; przyczyną, początkiem i źródłem wszelkiego zła i grzechów”. Przypomnij sobie łaski Bożej miłości, wsłuchując się w miłosne wyznania Boga: Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię (Jr 1, 5); Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości (Oz 11, 4); Moja gołąbka (Pnp 6, 9); Drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję (Iz 43, 4); Ukochałem cię odwieczną miłością (Jr 31, 3), zobacz wyraźnie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec (1 J 3, 1).
Dziękczynienie, którym rozpoczynamy rachunek sumienia także przy spowiedzi generalnej, otwiera nasze oczy i serca na dary, które z woli Bożej stały się naszym udziałem.
Drugim krokiem w rachunku sumienia jest prośba o łaskę poznania grzechów i odrzucenia ich. Przypomnij sobie Boże dobrodziejstwa, i tym bardziej dostrzeż popełnione w życiu grzechy i ich obrzydliwość, i miej większe pragnienie odrzucenia ich. Dlatego całym sercem proś miłosiernego Boga Ojca w Duchu Świętym o łaskę poznania grzechów i porzucenia ich z całą stanowczością. Współczesny chrześcijanin, żyjący w świecie wielkich osiągnięć nauki i techniki, narażony jest na zagubienie sacrum, tajemnicy. Najczęściej nie przystępuje do sakramentu pojednania głównie dlatego, że nie czuje się aż tak wielkim grzesznikiem. Tym bardziej więc potrzebujesz oświecającej łaski Ducha Świętego, abyś mógł poznać wewnętrzną złośliwość i brzydotę popełnionych grzechów.
Trzecim krokiem w rachunku sumienia jest refleksja dotycząca grzechów, najpierw co do myśli, potem co do słów, a wreszcie co do uczynków. Należy więc zbadać grzechy popełnione przeciwko przykazaniom Bożym, przykazaniom kościelnym, aktualnej nauce Kościoła, obowiązkom stanu, w którym żyjemy, oraz natchnieniom Ducha Świętego.
Żal za grzechy
W celu wzbudzenia w sobie szczerego i głębokiego żalu za grzechy rozważ, zadaj sobie pytanie: kim jesteś, umniejszając się przez następujące porównania: „Po pierwsze – jakiż ja jestem w porównaniu ze wszystkimi ludźmi? Po drugie – czymże są ludzie w porównaniu ze wszystkimi aniołami i świętymi w raju? Po trzecie – rozważyć, czym są wszystkie stworzenia w porównaniu z Bogiem? A ja sam – czymże być mogę? Po czwarte – rozważyć całe swe zepsucie i szpetność cielesną. Po piąte – spojrzeć na siebie jak na jakąś ranę i wrzód, z którego wypłynęło tyle grzechów, tyle niegodziwości i cały ten jad tak bardzo wstrętny” (św. Ignacy, Ćwiczenia 58).
Rozpoznając swoją wielką grzeszność oraz nieskończenie wielką miłość Boga, przeżyj głębszy żal i wielkie pragnienie, aby odtąd miłować Boga i Jemu tylko służyć we wszystkim.
Mocne postanowienie poprawy
Wielką pomocą w postanowieniu poprawy jest wyobrażać sobie Chrystusa, Pana naszego, obecnego i wiszącego na krzyżu i rozmawiać z Nim, pytając Go jak to On, będąc Stwórcą, do tego doszedł, że stał się człowiekiem, a od życia wiecznego przeszedł do śmierci doczesnej i do konania za moje grzechy. Podobnie, patrząc na siebie, zapytaj się: Co ja uczyniłem dla Chrystusa? Co czynię dla Chrystusa? Co powinien uczynić dla Chrystusa? I tak, widząc Go w takim stanie przybitego do krzyża, módl się dalej.
Wyznanie grzechów
Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg odpuści je nam (1 J 1, 9). Wyznanie grzechów wobec kapłana stanowi istotną część sakramentu pokuty i pojednania, gdyż „przez spowiedź człowiek patrzy w prawdzie na popełnione grzechy, bierze za nie odpowiedzialność, a przez to na nowo otwiera się na Boga i na komunię Kościoła, by umożliwić nową przyszłość” (KKK 1455). Przy wyznawaniu grzechów pamiętaj o tym, abyś wyznając je, nie próbował siebie wybielać, usprawiedliwiać czy tłumaczyć.
Zadośćuczynienie
Każdy grzech wyrządza bliźniemu krzywdę, dlatego „należy uczynić wszystko, co możliwe, aby ją naprawić, na przykład oddać rzeczy ukradzione, przywrócić dobrą sławę temu, kto został przez nas oczerniony, wynagrodzić krzywdy. Wymaga tego zwyczajna sprawiedliwość. Ponadto „grzech rani i osłabia samego grzesznika, a także jego relację z Bogiem i z drugim człowiekiem. […] Powinien zatem zrobić coś więcej, by naprawić swoje winy: powinien «zadośćuczynić» w odpowiedni sposób lub «odpokutować » za swoje grzechy” (KKK 1459). Warto samemu sobie wyznaczyć pewną dodatkową pokutę, np. wprowadzając regularność w modlitwie, odrzucając okoliczności, które sprzyjają popełnieniu grzechów, naprawa relacji, kiedy kogoś skrzywdziliśmy, afirmacja osoby, którą wyśmiewaliśmy itp.
Katecheza
NAWRÓCENIE – UZDROWIENIEM CZŁOWIEKA
- Jezus, przedstawiając się jako Mesjasz – Zbawiciel, wskazuje na swoje działanie zbawcze: „…chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia…” Jezus przyszedł na ziemię po to, aby uzdrawiać.
Jan Chrzciciel przysyła nas do Ciebie z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?». W tym właśnie czasie wielu uzdrowił z chorób, dolegliwości i uwolnił od złych duchów; oraz wielu niewidomych obdarzył wzrokiem. Odpowiedział im więc: «ldźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, który we Mnie nie zwątpi». (Łk 7,20-23)
Takie samo działanie zbawcze pragnie Jezus podjąć także w stosunku do ciebie. Chce wziąć na siebie twoje słabości, cierpienia:
Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,
Mąż boleści, oswojony z cierpieniem,
jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa,
wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.
Lecz On się obarczył naszym cierpieniem,
On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali,
chłostanego przez Boga i zdeptanego.
Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy
Spadła nań chłosta zbawienna dla nas,
a w Jego ranach jest nasze zdrowie. (Iz 53,3-5)
- Bóg pragnie dokonać w tobie podstawowego uzdrowienia, abyś mógł stać się nowym, całkowicie wolnym człowiekiem:
…pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali. (Ez 36,25-27)
- Potrzeba, abyś wobec Boga przyznał się do swoich słabości. Nie próbuj uciekać od nich mówiąc, że nie masz grzechów.
Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki. (1J 1,8-10)
- Jezus sam ciebie wzywa, byś do Niego przyszedł:
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem,
a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie. (Mt 11,28-30)
- Jezus oczekuje od ciebie wiary, aby móc dokonać uzdrowienia.
Gdy Jezus odchodził stamtąd, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy wołali głośno: «Ulituj się nad nami, Synu Dawida!» Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego,
a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?» Oni odpowiedzieli Mu: «Tak Panie!» Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech wam się stanie!» I otworzyły się ich oczy. (Mt 9,27-30)
- Jezus prosi, byś pozwolił Mu dotknąć twoich ran, odkrył przed Nim to, co boli, czego się wstydzisz. Wtedy otworzysz się na Jego łaskę uzdrowienia i nową głębszą relację
z Nim. Uczyń to z determinacją św. Piotra.
Jezus wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: «Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?» Jezus mu odpowiedział: «Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział». Rzekł do Niego Piotr: «Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał». Odpowiedział mu Jezus: «Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną». Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce,
i głowę!». (J 13,4-9)
- Jezus uzdrawiał wielu ludzi. Moc uzdrawiania przekazał uczniom, posługa ta trwa do dziś w Kościele. I ty możesz zostać uzdrowiony przez Jezusa:
Idźcie i głoście: «Bliskie już jest królestwo niebieskie». Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! (Mt 10,7-8)
Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli! Jest ktoś radośnie usposobiony? Niech śpiewa hymny! Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili za nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. (Jk 5,13-16)
NAWRÓCENIE UZDROWIENIEM CZŁOWIEKA cz. 2
Teksty na ten tydzień ukazują Jezusa uzdrawiającego różnych ludzi, w różnych sytuacjach. Rozważając Słowo Boże, proś dla siebie o wiarę w to, że Jezus z taką samą mocą przychodzi witych dniach do Ciebie.
- Tak przyszli do Jerycha. Gdy wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go!» I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się
i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?» Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał». Jezus mu rzekł: «ldź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą. (Mk 10,46-52) - Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka;
a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się! Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. [Jezus] przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I pełni zdumienia mówili: «Dobrze uczynił wszystko. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę». (Mk 7,32-37) - Pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele przecierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Słyszała ona o Jezusie, więc przyszła od tyłu, między tłumem, i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w ciele, że jest uzdrowiona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto się dotknął mojego płaszcza?» Odpowiedzieli Mu uczniowie: « Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto się Mnie dotknął». On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta przyszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, upadła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości!». (Mk 5,25-34)
- Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych, tam gdzie, jak słyszeli, [Jezus] przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie. (Mk 6,55-56)
- Gdy po pewnym czasie [Jezus] wrócił do Kafarnaum, posłyszeli, że jest w domu. Zebrało się tyle ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował,
i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy». A siedziało tam kilku uczonych
w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: «Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, oprócz jednego Boga ?» Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: «Czemu nurtują te myśli w waszych sercach? Cóż jest łatwiej: powiedzieć do paralityka: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje łoże i chodź? Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu!». On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga mówiąc: «Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego». (Mk 2,1-12) - Gdy przebywał w jednym z miast, zjawił się człowiek cały pokryty trądem. Gdy ujrzał Jezusa, upadł na twarz i prosił Go: «Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić». Jezus wyciągnął rękę i dotknął go, mówiąc: «Chcę, bądź oczyszczony». I natychmiast trąd
z niego ustąpił. (Łk 5,12-13) - Potem przyszli do Betsaidy. Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął. On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: «Czy widzisz co?» A gdy przejrzał, powiedział: « Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa». Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał [on] zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno
i wyraźnie. (Mk 8,22-25)
Katecheza
Pieśń i świadectwo
JEZUS PANEM I BRATEM
1. Ten, Który pragnie być twoim Panem, jest Bogiem wszechmogącym; do Niego wszystko należy. On jest Panem wszechświata.
… w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. I On jest Głową Ciała – Kościoła, On jest Początkiem, Pierworodnym spośród umarłych, aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim. (Kol 1,16-18)
Ten, Komu masz się całkowicie powierzyć, bardzo ciebie kocha:
Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni Pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał. (J 15,13-16)
2. Jezus był w pełni człowiekiem, dlatego możesz być pewny, że cię rozumie. On chce cię uwolnić z niewoli grzechu i z wszelkiego lęku.
Ponieważ zaś dzieci uczestniczą we krwi i ciele, dlatego i On także bez żadnej różnicy stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli. Zaiste bowiem nie aniołów przygarnia, ale przygarnia potomstwo Abrahamowe. Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym
i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu. W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom. (Hbr 2,14-18)
3. Gdy Jezus wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie. Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, także fale zalewały łódź; On zaś spał. Wtedy przystąpili do niego mówiąc: «Panie ratuj, giniemy!». A On im rzekł: «Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?» Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza. (Mt 8,23-26)
On tak samo jest blisko ciebie i chce chronić cię od burz tobie zagrażających, a Jego chwilowe niezareagowanie jest tylko pozornym snem, oczekującym właściwej postawy
z twojej strony.
4. Drogą Jezusa do zwycięstwa, do pełnego panowania nad światem, nad mocami ciemności, była postawa pokory i posłuszeństwa Ojcu:
To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie. On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich,
i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca. (Flp 2,5-11)
5. Uznać Jezusa jako swego Pana znaczy postawić Go absolutnie na pierwszym miejscu
w swoim życiu. Wypuścić «ster swego życia» z własnych rąk i oddać w Jego. Tego On oczekuje od każdego swego ucznia i wielokrotnie o tym mówił:
Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. (Mt 10,37-39)
Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swe życie, straci je; /…/Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? (Mt 16,24-26)
6. Przez oddanie się Jezusowi stajesz się kimś bardzo Mu bliskim, kimś bardzo drogim.
Ktoś rzekł do Jezusa: «Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić
z Tobą». Lecz On odpowiedział: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?»
I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką». (Mt 12,47-50)
7. Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim. Ale jest to słowo wiary, którą głosimy. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia. (Rz 10,8-10)
Czy możesz za św. Pawłem złożyć takie wyznanie wiary?
Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Jak to jest napisane: Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź. Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. (Rz 8,35-39)
Katecheza
Pieśń i świadectwo
JEZUS JEDYNYM ZBAWICIELEM
1. W tobie, jak w każdym człowieku, mieszka grzech, który cię zniewala.
Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać – nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, co wiedzie ku tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa Pana naszego! (Rz 7,18-20.24)
Jeśli trwasz w przekonaniu, że wolny jesteś od grzechu, że jesteś w miarę porządnym człowiekiem i niewiele jest w tobie do zmiany – błądzisz, a grzech zamaskował się
w tobie. Słowo Boże mówi:
Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. (1 J 1,8-9)
2. Grzech przychodzi na świat nie przez Boga, lecz przez decyzję wolnej woli człowieka;
Me mów: «Pan sprawił, że zgrzeszyłem», czego On nienawidzi, tego On nie będzie czynił. Nie mów: «On mnie w błąd wprowadził», albowiem On nie potrzebuje grzesznika. Pan nienawidzi wszystkiego co wstrętne, i nie pozwala, by ci, którzy się Go boją, mieli z tym styczność. On na początku stworzył człowieka i zostawił go własnej mocy rozstrzygania. Położył przed tobą ogień i wodę, co chcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie
i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane. (Syr 15,11-14.16-17)
3. Gdy próbujesz walczyć z własnymi słabościami, nie sądź, że walczysz tylko z samym sobą. Za twoimi słabościami kryje się ktoś o wiele potężniejszy:
Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. (Ef6,12)
4. Jezus wskazuje, że jedynie Bóg jest dawcą zbawienia. Odrzuca naturalne drogi „zbawienia” człowieka, którymi ciągle łudzi świat podległy szatanowi. Nie można znaleźć szczęścia (zbawienia) w zaspokojeniu potrzeb materialnych:
A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem». Lecz On mu odparł: «Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych». (Mt 4,2-4)
Nie daje szczęścia zdobycie sławy, poklasku;
Wtedy wziął Go diabeł do Miasta świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o Tobie, a na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień». Odrzekł mu Jezus: «Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego». (Mt 4,5-7)
Zbawienia nie daje zdobyta władza:
Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». Na to rzekł Mu Jezus: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz». (Mt 4,8-10)
5. Jezus jest jedynym oczekiwanym Zbawicielem. On już cię zbawił przez swoją śmierć
i zmartwychwstanie. Z twojej strony potrzeba wiary.
Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. (J 3,14-17)
6. Miłość Boga okazana w Jezusie jedna nas z Bogiem i daje zbawienie.
Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami. Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. (Rz 5,8-10)
Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni. (Ef 2,4-5)
7. Choć potrzeba, byś pełnił dobre uczynki jako wyraz wdzięczności i wierności Bogu, to jednak nie na podstawie twoich uczynków dostępujesz zbawienia, lecz jedynie dzięki Jezusowi;
Wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Gdzież więc podstawa do chlubienia się? Została uchylona. Przez jakie prawo? Czy przez prawo uczynków? Nie, przez prawo wiary. Sądzimy bowiem, że człowiek osiąga usprawiedliwienie przez wiarę, niezależnie od pełnienia nakazów prawa. (Rz 3,23-24.27-28)
NAGRANIE KATECHEZY!
1. Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Zrodzeni jesteśmy z miłości Boga. On pragnie, abyś i ty stał się do Niego podobny, bo jesteś Jego dzieckiem.
A wreszcie rzeki Bóg:« Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad całą ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!» Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył. (Rdz 1,26-27)
Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców, księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził: czym jest człowiek, że o nim pamiętasz i czym syn człowieczy, że się nim zajmujesz? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś. Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich, złożyłeś wszystko pod jego stopy: O Panie, nasz Panie, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi! (Ps 8,4nn)
- 2. Miłość Boga nigdy cię nie opuści. Cokolwiek byś zrobił, Bóg nie przestanie cię kochać.
Mówi twój Bóg: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę. W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel. Dzieje się ze Mną tak, jak za dni Noego, kiedy przysiągłem, że wody Noego nie spadną już nigdy na ziemię; tak teraz przysięgam, że się nie rozjątrzę na ciebie ani cię gromić nie będę.
Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie Zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą. (Iz 54,7-10)
- 3. Miłość Boga jest nieskończenie większa niż największa nawet miłość ludzka. Na twoje wątpliwości On odpowiada wymownym argumentem:
Mówił Syjon: «Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał#. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną. (Iz 49,14-16)
- 4. On kocha ciebie zawsze, nawet wtedy, gdy byłeś od Niego daleko, gdy nie chciałeś Go poznać, gdy zagubiony zwątpiłeś w Niego. On ciebie szukał:
Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: «Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła». (Łk 15,4-6)
Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak i Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. (J 10,11 -15)
-
5. Twoja zdolność do dawania i przyjmowania miłości jest owocem uprzedzającej miłości Boga do ciebie.
…miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. 14/ tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał swojego Syna jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. (1J 4,7-10)
-
6. Miłość Boga najpełniej wyraża się w Osobie Jezusa Chrystusa – Syna Bożego. On oddał życie za ciebie, abyś został zbawiony.
Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciwko tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czyż Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej-zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami? (Rz 8,31 -34)
-
7. Bóg chce, abyś powierzył Mu swoje sprawy, chce wysłuchać twoich próśb.
Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo, gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ile bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. (Mt 7,7-11)
SENS ŻYCIA
Treść akordeonu
-
1. Jest wiele wartości, które łudzą człowieka, jakoby miały mu zapewnić szczęście. Żadna jednak nie jest w stanie wypełnić człowieka tak, by mógł powiedzieć: jestem szczęśliwy, niczego mi już nie brak, niczego już nie potrzebuję.
Nagromadziłem też sobie srebra i złota, i skarby królów i krain. Nabyłem śpiewaków i śpiewaczki oraz rozkosze synów ludzkich: kobiet wiele. I stałem się większym i możniejszym niż wszyscy; co byli przede mng w Jeruzalem; w dodatku mgdrość moja mi została. Niczego też, czego oczy moje pragnęły, nie odmówiłem im. I przyjrzałem się wszystkim dziełom, jakich dokonały moje ręce, i trudowi, jaki sobie przy tym zadałem. A oto: wszystko to marność i pogoń za wiatrem. (Koh 2,8-11)
-
2. Ciągle spotyka się ludzi, którzy chcą w jakiś sposób zabezpieczyć swój dorobek życiowy. Uciekają się do usług bankowych, wykupują walutę, lokują majątek w nieruchomościach itp. Jezus pokazuje, co jest naprawdę ważne:
Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczg i gdzie złodzieje włamujg się i kradng. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczg i gdzie złodzieje nie włamujg się i nie kradng, bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. (Mt 6,19-21)
-
3. Krótkie, kruche i przemijające jest życie człowieka. Tylko Bóg trwa wiecznie i tylko On może zapewnić trwałość ludzkim wartościom, ludzkim dziełom. Dni człowieka sg jak trawa: kwitnie jak kwiat na polu.
Ledwie muśnie go wiatr, a już go nie ma, i miejsce, gdzie był, już go nie poznaje. (Ps 103)
A łaskawość Pańska na wieki wobec Jego czcicieli, a Jego sprawiedliwość nad synami synów, nad tymi, którzy strzegą Jego przymierza i pamiętają, by pełnić Jego przykazania. (Ps 103,15-18)
-
4. Jako ludzie stwierdzamy w sobie między innymi takie pragnienia: miłości,
wielkiej i trwałej przyjaźni, takiej, której nic nie zdoła zniszczyć; pozostania w pamięci tych, których sami kochamy, pozostania w pamięci nawet wtedy, gdy umrzemy; pozostawienia po sobie trwałego znaku (postawiony dom, przekazany dzieciom dorobek, napisana książka itp.). Skąd biorą się w nas takie pragnienia?
Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka, uczynił go obrazem swej własnej wieczności. (Mdr2,23)
Bo we wszystkim jest Twoje [Boga] nieśmiertelne tchnienie. (Mdr 12,1)
- 5. Życie i trwanie na wieki, które bierze się w nas z Boga, na „innych fundamentach stoi”, niż nasze życie doczesne. Na nic więc się zda nasze zatroskanie o życie, które wypływa jedynie z ludzkiej mądrości.
Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać cały świat, a swoją duszę utracić? (Mk 8,35-36)
-
-
6. Ludzie wiążą swoją wielkość z tym, co posiadają, w co mogą się ubrać, w swoich umiejętnościach, w swojej urodzie, w stosunkach, pozycji społecznej itp. Chrystus coś innego mówi mi o prawdziwej wielkości człowieka. Wyraża się ona w pokornej służbie innym.
-
To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie. On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie uznany za człowieka uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM ku chwale Boga Ojca. (Flp 2,5-11)
-
7. Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu. (Mt 20,25-28)